W polskim systemie przesyłowym nie ma już zanieczyszczonej chlorkami organicznymi ropy naftowej, która w 2019 roku wpłynęła ze wschodu do naszego kraju. PERN, spółka zarządzająca infrastrukturą krytyczną, w uzgodnieniu z Klientami przekazała w czerwcu do przerobu ostatnie partie surowca. Zawierały one poziomy chlorków bezpieczne dla systemów rafineryjnych. To właśnie konieczność ochrony Klientów PERN spowodowała, że czyszczenie systemu trwało dłużej niż zakładano, bo ponad 2 lata. Polska zdała test, a doświadczenia z tej sytuacji i wprowadzone zabezpieczenia chronią nas przed jej powtórzeniem.
Polski system odporny i gotowy na nieprzewidziane zdarzenia
W tym czasie dostawy ropy zapewniane były z zapasów oraz z bieżących dostaw drogą morską. Polski przemysł rafineryjny wyszedł z tego kryzysu wzmocniony i potwierdził, że działania podejmowane przez polski Rząd oraz spółki naftowe - zwiększające bezpieczeństwo energetyczne - przynoszą zamierzone rezultaty. Dziś jesteśmy odporni i przygotowani na takie sytuacje – podkreślił Igor Wasilewski, prezes PERN.